Władcy z Kagolanii - rozdział 34
.png)
– Wyjeżdżasz? Najana drgnęła, słysząc głos Shao Tiena. Zakłopotana odwróciła wzrok w jego stronę i pokiwała głową. – Muszę. Dostałam wiadomość ze swojej prowincji. Brzmi dość niepokojąco. Norina prawie ujawniła swój dar i to jeszcze w obecności kilku Sprzysiężonych. Andrin jest w szoku. – To on nie wiedział, że ona...? – Mogłam mu o tym powiedzieć – przyznała z zakłopotaniem – ale nie sądziłam, że będzie aż tak nierozsądna! Tyle razy jej to tłumaczyłam… – Głośno wypuściła powietrze, dając upust swojemu zdenerwowaniu. – Prędzej czy później to musiało się stać – stwierdził książę. – Gdy teraz sięgam pamięcią do wspomnień z dzieciństwa, to mam wrażenie, że gdy byłem w jej wieku, też o mało nie ujawniłem mocy. – Będę musiała jej wytłumaczyć parę spraw. Tak samo jak Andinowi, ale to będzie trudniejsze. On kompletnie nie rozumie na czym polega zaklinanie. Kiedy raz mnie przyłapał, nazwał mnie czarownicą, ale jakoś udało mi się z tego wybrnąć. Bogowie, żeby tylko nie przyszło mu